Po weselu postanowili się trochę się przespać. Około 12 wstali i Maks powiedział Ali że ma się spakować.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale pakuj się i już.
- Chociaż powiedz mi co mam spakować
- To co ważne :)
Po tym jak się spakowali i przygotowali kanapki, poszli do auta. Alicja przez całą drogę dopytywała się gdzie jadą. Po paru godzinach dojechali. Maks zaprowadził Ale na plaże.
- Maks jest przepięknie- Namiętnie go pocałowała
- Kochanie.? Może pójdziemy do pokoju.?- Wziął ją na ręce i zaprowadził do pokoju. Ta noc należała do nich. Gdy się obudzili zobaczyli że wszystko jest porozrzucane. Postanowi to posprzątać a potem coś zjeść. Postanowili pójść na plaże ponieważ jest świetna pogoda. Na plaży się gonili, pływali w morzu, czuli się jak dzieci :p
2 miesiące później
- Maks.?
- Słucham
- Musimy wracać.? Tutaj jest tak pięknie.
- Kochanie musimy, ale obiecuje że tutaj jeszcze przyjedziemy.
Po paru godzinach byli już w Toruniu. pojechali do domu bo wiedzieli, że następnego dnia idą do pracy.
- No witam.? Jak tam po podróży.? - Zapytał ich Gajewski
-Dobrze - powiedzieli to zgodnie
-No proszę 2 miesiące po ślubie a już tacy zgodni, oby tak dalej
- No gołąbeczki do pracy nie obijać się- zawołał z daleka Leon.
W czasie dyżuru wcale się nie widzieli. Alicja miała dyżur na SOR-ze, a Maks miał nagły przypadek. Gdy Alicja zdała dyżur poszła się przebrać i poczekać na Maksa. Po 30 min przyszedł Maks do sztni.
- Hej jak operacja.
- Wszystko ok. Operacja się udała nie było żadnych komplikacji :)
- To dobrze. Jedziemy do domu.?
- Zaczekaj tylko się przebiorę.
Dojechali do domu i Alicje zemdliło, od razu pobiegła do łazienki...
- Alicja.! Co się stało.?
- Nie wiem, zemdliło mnie.- Alicja rzeczywiście od jakiegoś czasu się źle czuła. Nie wiedziała co jej jest.
- Alicja idź do łóżka, ja coś zrobię zaraz przyjdę.
Po paru minutach Maks przyszedł do pokoju z kanapkami i kawą.
- Jak się czujesz kochanie.?
- Już dobrze. To było tylko jednorazowe :(
- Zjedz i spróbuj się przespać.- pocałował ją i poszedł do łazienki się umyć. Jak wyszedł Alicja już spała.
Następnego dnia Alicja poszła do Piotra się zbadać. Powiedział jej że wyniki będą w południe więc ma jeszcze trochę czasu, więc postanowiła że zajmie się robotą papierkową. Około godziny 12 poszła po wyniki które już były. Postanowiła zadzwonić do Maksa.
- Maks musimy pogadać. Teraz.!
- Ale...- Usłyszał dźwięk rozłączonej słuchawki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz